Koniec z bezkarnością w social mediach, czyli o krótkiej współpracy Janusza Palikota i Jakuba Wojewódzkiego
Wielokrotnie wspominaliśmy w swoich publikacjach o tym, jak ważna jest społeczna odpowiedzialność zarówno przedsiębiorców, jak i influencerów, w kształtowaniu treści publikowanych na social mediach. Wczoraj po raz kolejny mogliśmy przekonać się, że polski wymiar sprawiedliwości nie ma zamiaru już przymykać oczu na to, co znajdziemy na portalach społecznościowych.
Wiele znanych nazwisk ostatnio przewija się w kontekście informacji dotyczących różnego rodzaju postępowań, zatrzymań oraz tymczasowych aresztów. Jednym z nich jest niegdysiejszy polityk oraz przedsiębiorca Janusz Palikot. Poza zmaganiem się z zarzutami związanymi z oszustwami oraz przywłaszczeniem mienia, musiał on również stawić czoła wcześniejszym, którre dotyczyły reklamy alkoholu w mediach społecznościowych. Poza nim na ławie oskarżonych znaleźli się Jakub Wojewódzki oraz jego wspólnik – Tomasz Cz. Cała trójka usłyszała w dniu 27 listopada wyrok.
Jakie dokładnie działania zwróciły uwagę wymiaru sprawiedliwości? Chodziło o instagramowe posty, w których panowie chętnie dzielili się z innymi użytkownikami informacjami na temat nawiązanej współpracy. Wspomnieć należy, że w kwietniu 2021 r. zarejestrowana została spółka BUH Distillery Sp. z o.o., której wspólnikiem była m.in. Przyjazne Państwo S.A., tworzona właśnie przez całą trójkę oskarżonych. Z pozoru niewinne wpisy okazały się jednak materiałem stojącym u podstaw aktu oskarżenia.
Obrona starała się wykazać, że publikacje instagramowe nie są równoznaczne z publicznym rozpowszechnianiem. Niemniej Sąd nie podzielił tego zapatrywania i wyraził zdecydowanie bardziej rygorystyczne stanowisko.
Jako okoliczności obciążające oskarżonych wskazano m.in. to, że ich profile nie miały ograniczonego dostępu i każdy użytkownik mógł swobodnie zapoznać się z publikowanymi treściami, jak i to, że czuli się oni przez długi czas bezkarni – świadczyć o tym miał długi czas umieszczania tego typu przekazów. Niemniej Sąd podkreślił, że samo zawężenie grona odbiorców tego rodzaju treści nie jest wystarczające do tego, aby uznać, że przekaz nie miał charakteru publicznego. Wymaga się, aby grono odbiorców zostało dokładnie zweryfikowane.
Co dodatkowo przemawiało na niekorzyść oskarżonych, publikowane treści wpadały w intagramowy algorytm (część miała charakter postów sponsorowanych), co powodowało, że nawet jeśli dany użytkownik nie wszedł na profile oskarżonych, mógł on zetknąć się z kwestionowanymi postami w formie propozycji podsuwanych przez portal.
Sąd bardzo słusznie zwrócił uwagę na kontekst wykorzystany w samych postach – sprowadzał on w istocie alkohol do źródła dobrej zabawy. Czynnik powszechnej dostępności opublikowanej treści dla szerokiego grona odbiorców, jak i brak odpowiedzialności za jego prawidłowe ukształtowanie doprowadziły do wydania wyroku skazującego.
Wysokość wymierzonych grzywien jak na polskie realia, może robić wrażenie. Janusz Palikot oraz Jakub Wojewódzki będą musieli sięgnąć do kieszeni aż po 450.000 zł, natomiast Tomasz Cz. – 350.000 zł. Nie jest to jednak koniec, panowie dodatkowo będą musieli pokryć koszty postępowania, które również nie należą do najniższych – są to odpowiednio kwoty 46.000 zł, 41.000 zł oraz 36.000 zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Jest to kolejna odsłona walki wymiaru sprawiedliwości z reklamą alkoholi w social mediach. Wcześniej ukarani już zostali m.in. Maffashion czy Maciej Musiał. Swoją aktywnością zainteresowanie prokuratury ściągnęła na siebie również Margaret.
Należy zdecydowanie pozytywnie ocenić działania państwa w tym zakresie. W przestrzeni social mediów od lat panowało przekonanie o bezkarności. Twórcy i przedsiębiorcy nie czuli odpowiedzialności za kreowane treści, które trafiały nawet do tych najmłodszych użytkowników.
Ważne jest, aby każdy miał świadomość, że portale społecznościowe nie są przestrzenią eksterytorialną, w której nie obowiązują żadne zasady. Zarówno przedsiębiorcy, jak i influencerzy muszą mieć świadomość, że przechodząc z mediów tradycyjnych do wirtualnych, również powinni liczyć się z konsekwencjami naruszenia prawa.